Góry Bardzkie i stupidphone

W końcu wybrałem się na pieszą wycieczkę z Barda do Kłodzka. Jest to chyba jeden z najlepszych pomysłów, gdy ma się zamiar korzystać tylko z komunikacji publicznej z Wrocławia. W tym wypadku zarówno przez Bardo , jak i Kłodzko przebiega jedna z  dość uczęszczanych linii kolejowych.   Samo wędrowanie   z Barda do Kłodzka zajmuje 5-7 godzin.

Z Barda szlak biegnie ostro pod górę,  drogą krzyżową do kapliczki Matki Boskiej Płaczącej mijając po drodze Źródełko Marii. Cała trasa składa się właśnie z tego ostrego podejścia na początku,  ścieżki idącej granią rozdzielonej pośrodku przez Przełęcz Łaszczowa, oraz ostrego  zejścia żółtym szlakiem na końcu. Środkowa część była podobno kiedyś granicą – trzeba przyznać że bardzo naturalną.

Mogłem się o tym przekonać gdy pomyliłem ścieżki i zboczyłem ze szlaku. Zrobiłem wtedy coś najbardziej nienaturalnego w moim życiu – użyłem smartfona z aplikacją, która naprowadziła mnie  na miejsce, gdzie moja ścieżka jest najbliżej szlaku, oraz nie ma tam zbyt dużo drzew.  Piszę to ku przestrodze innych wielbicieli techniki: świat na zdjęciu satelitarnym to nie to samo, gdy trzeba wspiąć sie po śliskiej glinie prawie pionowo pod górę.